środa, 23 sierpnia 2017

Synergy - Cords (1978)

  1. On Presuming To Be Modern I
  2. Phobos And Deimos Go To Mars (Parts 1 & 2)
  3. Sketches Of Mythical Beasts
  4. Disruption In World Communications
  5. On Presuming To Be Modern II
  6. A Small Collection Of Chords
  7. Full Moon Flyer
  8. Terra Incognita
  9. Trellis
  10. On Presuming To Be Modern III      
Szykuję się do wojaży, przez co dopada mnie chroniczny brak czasu. No ale przecież trzeba coś na blogu skrobnąć. W ostatnich dniach odświeżyłem sobie płytę tworu zwanego Synergy. Pod tą nazwą kryje się Larry Fast, którego możemy znać ze współpracy z takimi Artystami i zespołami jak Peter Gabriel, Nektar czy Foreigner. Cords to jego trzeci album, na którym zaproponował nam muzykę elektroniczną. To kosmos, ale zimny, nieprzyjazny i raczej przerażający…
Gdy sięgam po muzykę elektroniczną, robię to zazwyczaj po to aby odpocząć, zrelaksować się, ale też pomarzyć o podróżach kosmicznych. Siadam w fotelu, zakładam słuchawki i wraz z pierwszymi dźwiękami odlatuję w kosmos. Ten zawsze przynosi na myśl odległe przestrzenie, piękne widoki, spokój i ukojenie.
Na płycie Cords mamy inne spojrzenie na kosmos. Jako się rzekło jest on nieprzyjazny, lodowaty i przerażający. I choć jest tu sporo sekwencji bardzo ciepłych i miłych dla ucha, to jest to złudny obraz. Otwierający tę płytę On Presuming To Be Modern I nie jest nieprzyjazny, to jednak już można tu wyczuć pierwsze symptomy tej bezkresnej, nieprzebytej wielkości kosmosu, która wcale przyjazna nie jest. Z jednej strony cieplejsze syntezatory, ale podszyte złowrogimi bębnami i dźwiękami, które jeżą włosy na przedramieniu. Jego dwa kolejne rozwinięcia możemy wysłuchać w dalszej części albumu.
Phobos And Deimos Go To Mars (Parts 1 & 2). Pierwsza część jest arcyciekawa. Zabiera nas w podróż opowiadającą o pierwszym z dwóch księżyców Marsa. To podróż z nutką ciekawości, która polega na zobaczeniu czegoś nowego. Część druga (Deimos) staje się bardziej zagadkowa. Dźwięki są mniej przyjazne, dają słuchaczowi do zrozumienia, że wszechświat to nie przelewki i tu wszystko może się zdarzyć.
Sketches Of Mythical Beasts. Czy w przepastnej nieskończoności kosmosu mogą mieszkać jakieś mityczne bestie? A może to tylko muzyczny opis gwiazdozbiorów? Odpowiedź nie jest jednoznaczna.
W Disruption In World Communications odnosimy wrażenie obcowania z muzyką baroku, którą co i rusz brutalnie przerywają agresywne tony klawiatur. Fragmentami kompozycja ta przypomina mi dokonania Jarre’a. Mocna pozycja na tym albumie.
Drugą stronę otwiera króciutki i jednocześnie bardzo przyjazny dla ucha A Small Collection Of Chords.
Full Moon Flyer z początku przedstawia się nam niczym jeden z tych uspokajaczy, które koją nasze nerwy. Jednak im dalej w utwór tym robi się on coraz bardziej katastroficzny w swojej wymowie. Słuchając go zawsze mam przed oczami jakąś tragedię oraz uczucie niemocy i rezygnacji.
Ten stan poprawia troszkę kolejny Terra Incognita. Następnie troszeczkę Vangelisowski Trellis, by chwilę później poczuć się uczestnikiem koncertu organowego w jakiejś galaktycznej katedrze. A to za sprawą świetnego, organowo-syntezatorowego On Presuming To Be Modern III, który znakomicie zamyka ten album.
Wydanie kompaktowe zawiera jeszcze radiową wersję kompozycji Phobos & Deimos. 
 
Klawiatury Fasta są niesamowicie proste, często wręcz toporne, ale potrafi on zagrać tak, że finalnie brzmi to niezwykle symfonicznie. Larry doskonale buduje nastroje przy czym, jak już wspominałem, to raczej dominuje tu zimno. Sama muzyka jest bardzo ciekawa jednak w przeważającej części wywołuje w słuchaczu raczej niepokój i strach przed wszechświatem, a niżeli marzenia o innych planetach i galaktykach. Może dzięki tej dosłowności Cords jest tak prawdziwe? Pokazuje nam kosmos takim jakim on jest w rzeczywistości, czyli przeogromnym, lodowatym, niezmierzonym, a przede wszystkim mało przyjaznym miejscem, które może tak fascynować jak i przerażać. Wracam co kilka miesięcy i zawsze ta płyta wywołuje na mnie piorunujące wrażenie. Warto się zapoznać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz