środa, 30 sierpnia 2017

Stevie Wonder - Talking Book (1972)

  1. You Are The Sunshine Of My Life
  2. Maybe Your Baby
  3. You And I (We Can Conquer The World)
  4. Tuesday Heartbreak
  5. You've Got It Bad Girl
  6. Superstition
  7. Big Brother
  8. Blame It On The Sun
  9. Lookin For Another Pure Love
  10. I Believe (When I Fall In Love It Will Be Forever)
Identyczna sytuacja jak ta, która miała miejsce rok temu. Wtedy wspominając o albumie Ashra New Age Of Earth napisałem „Drogi Czytelniku, jeśli to czytasz to wiedz, że jestem na plaży”. I teraz jest to samo. Jestem na plaży, ale nie po to aby się smażyć, czego nie cierpię, ale siedzę i patrzę na potęgę oceanu, a w discmanie kręci się Talking Book. Nie będę oryginalny jeśli powiem, że ubóstwiam Wondera z jego złotego okresu. Ten album do niego się zalicza. To fantastyczne wyznanie Steviego, przeplata się tu wielka miłość z trudnym i smutnym rozstaniem z najukochańszą osobą. Tą płytą Wonder otworzył się jak tytułowa książka, grając i śpiewając o najważniejszym uczuciu świata, o miłości…

środa, 23 sierpnia 2017

Synergy - Cords (1978)

  1. On Presuming To Be Modern I
  2. Phobos And Deimos Go To Mars (Parts 1 & 2)
  3. Sketches Of Mythical Beasts
  4. Disruption In World Communications
  5. On Presuming To Be Modern II
  6. A Small Collection Of Chords
  7. Full Moon Flyer
  8. Terra Incognita
  9. Trellis
  10. On Presuming To Be Modern III      
Szykuję się do wojaży, przez co dopada mnie chroniczny brak czasu. No ale przecież trzeba coś na blogu skrobnąć. W ostatnich dniach odświeżyłem sobie płytę tworu zwanego Synergy. Pod tą nazwą kryje się Larry Fast, którego możemy znać ze współpracy z takimi Artystami i zespołami jak Peter Gabriel, Nektar czy Foreigner. Cords to jego trzeci album, na którym zaproponował nam muzykę elektroniczną. To kosmos, ale zimny, nieprzyjazny i raczej przerażający…

czwartek, 17 sierpnia 2017

Strange Days - 9 Parts To The Wind (1975)

  1. 9 Parts To The Wind
  2. Be Nice To Joe Soap
  3. The Journey
  4. Monday Morning
  5. A Unanimous Decision
  6. 18 Tons
Gdybym prowadził tu jeszcze jakiś cykl, to ten album musiałbym umieścić w szufladzie Ocalić Od Zapomnienia. Bo rzeczywiście to chyba kompletnie nieznany zespół (przynajmniej w naszym kraju). Powstał z Wielkiej Brytanii i niestety istniał bardzo krótko, a w swojej karierze wydał tylko ten jeden album. Sam wiele lat temu natknąłem się na Strange Days przez przypadek, buszując w jakimś sklepie w winylami. Po latach dokupiłem kompakt, który jak się okazało…

piątek, 11 sierpnia 2017

Chris Rea - On The Beach (1986)

Side One:
  1. On The Beach
  2. Little Blonde Plaits
  3. Giverny
  4. Lucky Day
  5. Just Passing Through
Side Two:
  1. It's All Gone
  2. Hello Friend
  3. Two Roads
  4. Light Of Hope
  5. Auf Immer Und Ewig
Z cyklu „Atrakcyjna Osiemdziesiątka”
Przygotowuję się do wyjazdu nad wielką wodę. To dopiero za nieco ponad dwa tygodnie, ale już się nastrajam, już oczyma wyobraźni widzę się na plaży, już niemal po kolana jestem w wodzie. Taaak, kocham wodę i niemal każdego roku choć na kilka dni muszę nad wodę pojechać. Raz jest to morze, raz ocean, ale zawsze to duży akwen. A dziś w naszym kraju jak w tropikach, skwar nieprawdopodobny. Wyszedłem więc na zacieniony taras, nalałem sobie zimnej lemoniady, własnej roboty i odpaliłem jakże letnią płytę Chrisa. Poczułem się jak nad oceanem…

czwartek, 3 sierpnia 2017

Affinity - Affinity (1970)

  1. I Am And So Are You
  2. Night Flight
  3. I Wonder If I'll Care As Much
  4. Mr. Joy
  5. Three Sisters
  6. Coconut Grove
  7. All Along The Watchtower
Affinity to brytyjska grupa, której korzenie sięgają lat sześćdziesiątych. To wtedy właśnie, trzech przyjaciół z University of Sussex, studiujących tam kierunki ścisłe, tworzy zespół pod nazwą US Jazz Trio. Do ów grupy należeli Lynton Naiff (instrumenty klawiszowe), Nick Nicolas (kontrabas) oraz Grant Serpell (perkusja). Jednak po ukończeniu studiów grupa rozpadła się. Naiff i Serpell przez chwilę grali w popowym zespole Ice. Ciągnęło ich jednak do jazzu. Dołączył do nich Mo Foster (gitara basowa), a chwilę później Mike Jopp (gitara). Brakowało im tylko wokalistki. Postawili na koleżankę z czasów studiów, którą była Linda Hoyle. Byli gotowi, ich debiut sceniczny to rok 1968…