piątek, 23 października 2020

Steve Hackett - Selling England By The Pound & Spectral Mornings: Live At Hammersmith (2020)


Żona zrobiła mi fantastyczną niespodziankę na urodziny. Otóż kupiła mi to właśnie wydawnictwo. Dodała, że byłem uczestnikiem koncertu poznańskiego i to jest taka mała namiastka tego koncertu. I dodatkowo będziesz miał pamiątkę. Nie powiem, łezka zakręciła mi się w oku bo to rzeczywiście był dla mnie magiczny koncert, w szczególności za sprawą możliwości posłuchania na żywo albumu Spectral Mornings, który od wielu, wielu lat jest mi niezwykle bliski i już zawsze będzie miał miejsce w moim sercu…
Steve od lat jeżdżąc w trasy, promuje albumy Genesis, w nagraniu których sam brał udział. Wielu zastanawia się dlaczego to robi, wszak jego solowy dorobek jest naprawdę spory i jest co grać. Tym bardziej, że przecież regularnie wydaje nowe płyty. Myślę, że Genesis jest tu solidnym magnesem. Wciąż jest wielu fanów, którzy z wielką chęcią pragną posłuchać tych płyt na żywo. Z każdej takiej trasy Hackett wydaje album. Teraz jest w planach objazd z albumem Seconds Out.
Co ja o tym sądzę? Nie przeszkadza mi to absolutnie. Przecież ani przymusu uczestniczenia w koncercie nie ma, ani tym bardziej kupowania płyty upamiętniającej takie wydarzenie.

Nie posiadam wcześniejszych wydawnictw, a i tego nie miałem w planach zakupowych. Jednak muszę przyznać, że moja kochana Żona zrobiła mi ogromną przyjemność tym zakupem. I cieszę się ogromnie, że mam te płyty w swojej kolekcji. Słucham, oglądam i przypominam sobie te cudowne chwile, które dane mi było przeżyć w Poznaniu.
Co do zawartości tego zestawu. Nie będę tu o tym pisał, kto jest ciekawy proszę przeczytać mój wpis relacjonujący poznański koncert (KLIK). Tam wszystko opisałem, a to wydawnictwo nie zawiera wielu różnic. 
Tak naprawdę to na Live At Hammersmith możemy podziwiać dodatkowo dwie postaci. Są to Amanda Lehmann oraz brat Steve’a John. Muzyczna zawartość jest ta sama.
Co jeszcze? Widownia. Wypełniona szczelnie, ale wyraźnie można zaobserwować, że średnia wieku to 60+. Szkoda, że tak fantastyczna muzyka nie interesuje młodszych pokoleń. To jest bardzo smutne. Zastanawiam się dlaczego ci wszyscy obecni w Hammersmith nie zabrali ze sobą swoich dzieci, wnuków. Choć wnusiu, dziadek ci pokaże czego słuchał jak był w twoim wieku. Tak to sobie wyobrażam. Niestety ogląd sali mówi coś innego. Zresztą u nas nie było lepiej, ale jednak chyba trochę młodziej i żywiej. 


Powtórzę się. Taki zestaw to przede wszystkim cudowna pamiątka po trasie koncertowej, w której miało się okazję uczestniczyć. Odbiór jest wtedy całkiem inny. Człowiek ma wrażenie, że jeszcze raz tam jest, że raz jeszcze przeżywa to całym sobą. Ale i dla tych, co w tej trasie nie uczestniczyli może to być bardzo fajny zestaw, oczywiście pod warunkiem, że bardzo lubi się którąś z dwóch płyt tu zaprezentowanych. Polecam.

1 komentarz:

  1. Kurczę, tak domyślna żona to skarb! Fajnie, że nie musisz jej podawać konkretnych tytułów i od razu wie, co Cię zadowoli :) Też lubię mieć w kolekcji takie muzyczne rarytasy :)

    OdpowiedzUsuń