Nie przypuszczałem, że tak szybko tu wrócę. Nie mogłem jednak pominąć milczeniem tej tragicznej wiadomości. Wczoraj, na chwilę przed pójściem spać przeczytałem komunikat, że odszedł Mark Hollis. Zwaliło mnie z nóg.
Jednak króciutko ponieważ piszę przy pomocy telefonu, a to jest koszmarne. W ostatnim wpisie wspominałem, że słuchałem płyty Talk Talk. Czyżbym coś przeczuwał?