wtorek, 29 września 2015

Socrates - Phos (1976)

Side One:
  1. Starvation
  2. Queen Of The Universe
  3. Every Dream Comes To An End
  4. The Bride
Side Two:
  1. Killer
  2. A Day In Heaven
  3. A Time Of Pain
  4. Mountains
Zainteresowanie tym albumem zostało wywołane u mnie przez okładkę. Oczywiście spowodowało to magiczne słowo widniejące na tejże, a mianowicie Vangelis. Dodatkowo fantastycznie wyglądał ten posążek na okładce. Wzbudzał zainteresowanie, a jednocześnie pewien niepokój. Jednak posążek widnieje tylko na amerykańskim wydaniu tej płyty. I powiem szczerze, że gdybym zobaczył pierwotną okładkę (greckie wydanie) pewnie tej płyty bym nie kupił. W oryginale okładka przedstawiała kolaż zdjęć członków zespołu (jak wyżej). I wcale nie jest tak (jak to przeczytałem na dużym muzycznym, polskim portalu), że okładka z posążkiem pojawiła się dopiero na wydaniu kompaktowym z 1998 roku. Dowodem jest fotografia którą przedstawiam poniżej (winyl jest z 1976 roku). Ale do rzeczy…

czwartek, 24 września 2015

Eddie Jobson - Zinc (The Green Album) (1983)

Side 1:
1. Transporter; 2. Resident; 3. Easy For You to Say; 4. Prelude; 5. Nostalgia; 6. Walking From Pastel; 7. Turn It Over

Side 2:
1. Green Face; 2. Who My Friends...; 3. Colour Code; 4. Listen To Reason; 5. Through The Glass; 6. Transporter II 


Z cyklu “Atrakcyjna Osiemdziesiątka”
Właściwie album kwalifikuje się do kategorii “Zbesztany z błotem, ale ja go lubię”. Tak, pamiętam te wszystkie stękania i lamenty nad tą płytą, które przez lata do mnie docierały. Że nie taka, że nie siaka. Czy słusznie? Wtedy może tak. A dzisiaj? 
Zacznijmy jednak od początku. Eddie Jobson, a właściwie Edwin Jobson to znakomity muzyk, który już jako dziecko bardzo dobrze radził sobie z klawiaturami. Także w młodym wieku nauczył się gry na skrzypcach. Już jako nastolatek zadebiutował na albumie Air Cut grupy Curved Air. Następnie współpracował z takimi wielkimi muzycznego świata jak Bryan Ferry, Roxy Music, Frank Zappa, Jethro Tull czy Robert Fripp. Jednak przez większość najbardziej kojarzony jest i chyba najbardziej ceniony za występy w grupie UK. Znakomita grupa w której oprócz Jobsona w pierwszym składzie znaleźli się też Wetton, Bruford i Holdsworth. I nie dziwota, że solowe dokonania Eddiego słuchacze porównywali do tego co robił w UK, ale czy to właściwa ścieżka? Chyba nie do końca, choć z drugiej strony...

poniedziałek, 21 września 2015

David Gilmour - Rattle That Lock (2015)

  1. 5 A.M.
  2. Rattle That Lock
  3. Faces Of Stones
  4. A Boat Lies Waiting
  5. Dancing Right In Front Of Me
  6. In Any Tongue
  7. Beauty
  8. The Girl In The Yellow Dress
  9. Today
  10. And Then…

Piątek, godzina dziewiąta z minutami. Dzwoni mój telefon, odbieram. To mój kolega Konrad, wielki fan zespołu Pink Floyd. Zdyszanym głosem niemal krzyczy „Mam, kupiłem nowego Gilmoura. Szybko przyjeżdżaj do mnie na odsłuchy”. Dodam tylko, że Konrad płytę zamówił też na winylu i rozszerzoną wersję, które jak się później okazało dotarły do niego tego samego dnia po południu.  Nie powiem ucieszył mnie ten telefon bo nie zamierzałem póki co kupować tej płyty. Nigdy nie byłem wielkim entuzjastą twórczości Pink Floyd, owszem uwielbiam wiele ich utworów i mam prawie całą ich regularną dyskografię na półce, jednak zagorzałym fanem nie jestem. Po południu wybrałem się do Konrada na odsłuchy i…

wtorek, 15 września 2015

Riverside - Love, Fear And The Time Machine (2015)

Disc 1:
1. Lost (Why Should I Be Frightened By A Hat?); 2. Under The Pillow; 3. #‎Addicted; 4. Caterpillar And The Barbed Wire; 5. Saturate Me; 6. Afloat; 7. Discard Your Fear; 8. Towards The Blue Horizon; 9. Time Travellers; 10. Found (The Unexpected Flaw Of Searching)

Disc 2 - Day Session:
1. Heavenland; 2. Return; 3. Aether; 4. Machines; 5.Promise


No, powolutku wszystkie sprawy naprostowałem więc…

W sieci można już znaleźć dziesiątki recenzji najnowszego albumu Mariusza Dudy i jego kolegów z zespołu. Tak naprawdę jest to album Dudy bo to przecież on jest kompozytorem wszystkich utworów jak i autorem wszystkich tekstów, przy czym absolutnie nie umniejszam znaczenia pozostałych muzyków. Ci ze swoich zadań wywiązali się wspaniale. Kompozytorsko koledzy wspomogli Dudę tylko jeśli chodzi o utwory zawarte na drugim krążku tego wydania, a który to zwie się Day Session.  Od samego początku starałem się podejść do tego albumu jak do nowości. Nie w sensie nowości znanego mi zespołu tylko jako albumu grupy, której wcześniej nie znałem. Oczywiście jest to dość karkołomne zadanie i w większości nie uniknie się lub nawet nie można uniknąć porównań do tego co zespół prezentował na swoich poprzednich albumach. Ja jednak spróbowałem i nie będę odwoływał się do wcześniejszej ich dyskografii bo to już zrobili (i słusznie) niemal wszyscy recenzenci na których teksty się natknąłem. Dodatkowo niemal wszyscy są tym albumem zachwyceni, a co ja o nim sądzę?

środa, 9 września 2015

ZAO - Typhareth (1977)


Face 1:
  1. Merci Jacky
  2. Typhareth "Beaute"
Face 2:
  1. Troupeau De Bisons Sous Un Crane
  2. Binah "Comprehension Feminine"
  3. Les Temps Changent
Dziś na tapecie zespół ZAO. To przedstawiciele muzycznego nurtu zwanego Zeuhl. Zespół powstał na początku lat siedemdziesiątych, a jego założycielami było dwóch byłych członków zespołu Magma: François "Faton" Cahen oraz Jeff "Yochk'o" Seffer. Kapitalna to muzyka, którą prezentowali panowie z ZAO od samego początku ich istnienia. Pamiętam jakie świetne wrażenie zrobił na mnie ich debiut zatytułowany Z=7L. Kolejne albumy tylko potwierdzały kunszt muzyków biorących udział w nagrywaniu tychże. Dlaczego wybrałem do posłuchania Typhareth? Po pierwsze chciałem wysłuchać albumu instrumentalnego. Po drugie jestem admiratorem Manu Katché i jego gry na perkusji. A to właśnie on gra tu na perkusji. Bardzo młody, ale wyśmienity perkusista.  Typhareth powstał już bez udziału Yochk'O Seffera co niestety słychać, choć jakaś ogromna strata dla materiału zawartego na tej płycie to nie jest.

czwartek, 3 września 2015

George Michael - Listen Without Prejudice Vol.1 (1990)

  1. Praying For Time
  2. Freedom 90
  3. They Won't Go When I Go
  4. Something To Save
  5. Cowboys And Angels
  6. Waiting For That Day
  7. Mothers Pride
  8. Heal The Pain
  9. Soul Free
  10. Waiting (Reprise)

Dziś mija 25 lat od wydania tej znakomitej płyty. Jeden z najważniejszych albumów w moim dotychczasowym życiu. To między innymi ta płyta pozwoliła mi przetrwać bardzo trudny czas. Proszę mi wierzyć, początek lat dziewięćdziesiątych to był straszny dla mnie okres i te piosenki sprawiły, że jestem i dziś piszę te słowa. Na co dzień od wielu, wielu już lat słucham głównie rocka progresywnego w przeróżnych jego odsłonach, ale George Michael odkąd sięgnę pamięcią był zawsze moją muzyczną (podkreślam muzyczną) miłością. Niestety większości kojarzy się on jako goguś w różowych szortach, który śpiewa Wake Me Up Before You Go-Go, Careless Whisper lub tak podobno znienawidzone Last Christmas.  A to nieprawda. W swoim dorobku Michael ma całe mnóstwo piosenek wielkiego formatu. Do tego w moim odczuciu jest mistrzem coverów. Prawie każda wersja piosenki innego artysty zaśpiewana przez George’a brzmi zdecydowanie lepiej. Ta płyta to jeden z moich uzdrowicieli, ale po kolei…