niedziela, 28 kwietnia 2019

Halina Frąckowiak - Geira (1977)

  1. Jesteś spóźnionym deszczem
  2. Myśli twoje śnić zaczynam
  3. Wzejdę polnym makiem
  4. Otwieram list - brązowy wrzesień
  5. W powszednie dni
  6. Snij tylko szczęście
  7. Pieśń Geiry
  8. Chcę być dla ciebie
  9. Brzegi Łagodne
Latami czekałem na to aby ukazało się wznowienie tej płyty na kompakcie. Mój winyl właściwie od lat nie nadaje się do użytku. I w końcu, dzięki współpracy Warnera i GADów, doczekałem się. Co prawda wcześniej wyszło to na kompakcie dwa razy. Jedno to bodaj pirackie wydanie, a drugie tylko w boxie SBB, którego to zestawu nie potrzebowałem. Pokochałem ten album, a właściwie jedną piosenkę z niego będąc jeszcze pacholęciem. Który to był rok? Nie pamiętam, ale moje intensywne wspomnienie to…
Lato i wakacje. Siedzę przed blokiem, wczesny ranek, słoneczko zaczyna powoli grzać coraz mocniej. Tak, to był upalny dzień. Siedzę na tej ławce przed blokiem i czekam na któregoś z wielu kolegów. W mieszkaniach pootwierane okna, panie krzątają się w kuchniach. Czas umila im Program I Polskiego Radia. I nagle zaczyna się ten utwór, ale o tym za chwilę.

Frąckowiak poznała Józefa Skrzeka długo przed powstaniem płyty. Ona kończyła współpracę z zespołem ABC, on z Czesławem Niemenem. W międzyczasie powstały ich płyty, tak Frąckowiak jak i SBB. Ale oboje nie zapomnieli o wcześniejszych rozmowach i chęci stworzenia czegoś razem. Tak narodziła się Geira. Pierwszym utworem, który powstał na ten album był ten, o którym piszę od początku. Tak, to Brzegi łagodne, nagrane w czerwcu 1975 roku i w tym samym roku zaprezentowane na festiwalu w Opolu. 

Wracam do mojej opowieści. Wtedy, w to upalne lato, siedziałem na ławce usytuowanej w cieniu i mimo wczesnej pory dawało się odczuć, że to będzie upalny dzień. W pewnym momencie w radio rozpoczyna się ten utwór. To było jak uderzenie młotem, siedziałem oczarowany. W jednym z mieszkań ktoś podzielał mój entuzjazm bo zdecydowanie pogłośnił odbiornik. Ten łagodny głos Haliny, a w tle plumkające klawisze Józka. Cudownie kołysze ten początek. Dopiero w drugiej zwrotce wchodzi perkusja Piotrowskiego i kapitalne chórki w wykonaniu Alibabek. Jejuniu jak teraz tego słucham jestem tym małym chłopakiem, widzę jabłonkę przed moim oknem, czuję te ciepłe powiewy wiatru i niemal wszystkie zapachy. W dalszej części, wokalizy Frąckowiak dosłownie powalają. I ta kapitalna muzyka Skrzeka w jeszcze lepszym wykonaniu grupy SBB. Gdy kilka lat później pojawił się moim domu winyl, ten utwór został dosłownie zajechany. I teraz, po tylu latach, mogę go słuchać bez trzasków ciągle i ciągle. Brzegi łagodne zamykają tę płytę i bardzo dobrze bo podkreślają tylko jak dobry jest to album.
No właśnie, cofnijmy się do początku albumu. A tu mamy Jesteś spóźnionym deszczem. Świetny, żywy, funkujący numer. Noga sama chodzi. Bardzo podobny do niego jest Wzejdę polnym makiem. A poza tym? Rozmarzony, niespieszny Myśli twoje śnić zaczynam
Dalej cudownej urody, tęskna ballada Otwieram list – brązowy wrzesień. To chyba mój drugi, po Brzegach łagodnych, najukochańszy numer na tej płycie. Ależ to cudowna tęsknota za latem i gorącą, intensywną i głęboką, wakacyjną miłością. Teraz, z perspektywy człowieka w średnim wieku taki utwór znaczy coś więcej. Piękny moment na tym albumie.
Śnij tylko szczęście. Narkotyczny, hipnotyzujący numer, który śpiewamy sobie z Żonką przed zaśnięciem. No i jeszcze Pieśń Geiry, w którym pani Halinka wspina się na wyżyny swoich wokalnych możliwości. Na sam koniec wspomniane już Brzegi łagodne. Dla mnie jeden z najlepszych utworów w polskiej muzyce rozrywkowej.

Płyta jest zwiewna, letnia, słoneczna, idealnie pasuje do obecnej za oknami wiosny jak i na nadchodzące lato. Włączając ją, natychmiast wiemy kto jest autorem muzyki (oczywiście pod tym warunkiem, że znamy twórczość Skrzeka). Wyśmienite teksty Juliana Mateja, który pisał je będąc nad morzem. I to słychać. Tu właściwie wszystko zagrało, głos Frąckowiak, muzyka Skrzeka i te piękne teksty Mateja. Polecam płytę z całego serca bo jest po prostu piękna bez dwóch zdań.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz