wtorek, 5 grudnia 2017

Zbigniew Górny - Soundtracks (2017)


1. Okno; 2-4. Karate po polsku; 5-7. Magiczne ognie; 8-12. Sam pośród swoich; 13-16. Prywatne śledztwo; 17-20. Trójkąt bermudzki; 21-27. Femina; 28-30. Zabić na końcu; 31-35. Trzy dni bez wyroku; 36-42. Pierścionek z orłem w koronie; 43-45. Europejska noc.

To był bodaj 1987 rok. Późne lato, może początek jesieni. W telewizorze mają nadać polski film sensacyjny o jakże sensacyjnym tytule Prywatne śledztwo. W roli głównej Roman Wilhelmi. Zakochałem się od pierwszego obejrzenia. Ale prócz obrazu powaliła mnie muzyka, której autorem jest znakomity poznaniak Zbigniew Górny. Gdzieś piętnaście lat później pisałem do TVP, aby wydali wreszcie ten film na DVD. I w końcu w 2006 jest, film stoi jak byk na sklepowej półce. Nie zastanawiałem się minuty, zakup i biegiem do domu…
Na początku lat osiemdziesiątych Górny połączył swoje siły z reżyserem wspomnianego filmu Wojciechem Wójcikiem. Stworzyli znakomity duet reżysersko-kompozytorski. Ale Zbigniew Górny to oczywiście nie tylko obrazy Wójcika, to także szereg innych filmów i reżyserów. Górnego znamy też z prowadzenia orkiestr na festiwalach w Opolu i Sopocie. Kto trochę młodszy, może go pamiętać z Gali Piosenki Biesiadnej, której był pomysłodawcą i współautorem. Telewizyjna Dwójka katowała nas tymi występami w latach dziewięćdziesiątych. Wróćmy do filmu. Romans Górnego z muzyką filmową trwał mniej więcej dziesięć lat. Zaczął w 1981 roku od muzyki do filmu Okno Wojciecha Wócika. Później współpracował z tym reżyserem przy jego kolejnych siedmiu filmach. Wymienić tu należy Karate po polsku, Trójkąt bermudzki, Sam pośród swoich, Zabić na końcu czy wspomniane już Prywatne śledztwo. Inni reżyserzy,z którymi współpracował Górny to między innymi Piotr Szulkin i jego Femina czy sam Andrzej Wajda i Pierścionek z orłem w koronie. 
Nie będę się rozpisywał o całości, wszak płyta zawiera czterdzieści pięć pozycji. Jak wspomniałem wcześniej, album otwiera temat z filmu Okno. Pięknie płynie ta melodia, spokojnie, romantycznie, wspominkowo. Przyznam, że nigdy nie widziałem tego filmu. 
Chwilę później mamy kilka propozycji z filmu Karate po polsku. Świetny obraz, chociaż osobiście nie przepadam za Edwardem Żentarą, który gra tu główną rolę. Ale jest tu młodziutka Dorota Kamińska, piękna. Muzyka? Znakomita. Weźmy temat przewodni, który do złudzenia przypomina Vangelisa i jego Rydwany ognia. Nic w tym nadzwyczajnego, początkowo Wójcik podłożył pod film właśnie muzykę Vangelisa. Dopiero później, Górny wziął się do pracy sam, ale tak był zainspirowany tym Vangelisem, że powstała muzyka, która jako żywo mogłaby zagrać na którejś z płyt brodatego Greka. Swego czasu kupiłem ten film na DVD, ale nie mogę go odnaleźć. Pewnie jak zwykle ktoś pożyczył na wieczne używanie. Zresztą film (oraz inne kultowe obrazy) wydała pewna firma, która jak się później okazało nie miała do tego prawa. Zrobiła się chryja.

Dalej mamy muzykę do filmu Kidawy Magiczne ognie. Dla mnie film to słaby, ale muzyka znakomita. Niepokój, obawa, strach. Sporo syntezatorów, które przypominają te Józefa Skrzeka.  Melodyjka, miniatura, która również pochodzi z tego filmu, to znakomite połączenie instrumentów klawiszowych i gitary akustycznej. 
Wracamy do filmów Wójcika. Sam pośród swoich, z główną rolą Jana Jankowskiego, opowiadający o trudnej tematyce powojennej. Jankowski chyba był później ulubieńcem Wójcika bo ten umieszczał go w kolejnych swoich filmach. To nie były główne role, ale role znaczące, na pewno nie epizody. Temat przewodni – syntezatorowe tła i zagrania gitary akustycznej. Proste, a jednocześnie piękne. Utwór Miłość, z tego samego obrazu, mówi sam za siebie. Romantyzm wylewa się przez głośniki. Znakomity fortepian i smyczki.
Co jeszcze mamy na płycie? Podniosłe utwory z kapitalnymi chóralnymi partiami w ścieżce dźwiękowej do filmu Femina. 
Przepięknej urody Requiem powstańcze z obrazu Wajdy Pierścionek z orłem w koronie. Chwyta za serce ta kompozycja. Zresztą, muzyka do tego filmu jest, jak mówi sam Górny,  jego największą dumą w pracy przy filmach. Trzeba się zgodzić, że wykonał tu kawał dobrej roboty. 
Po drodze jest jeszcze muzyka z filmu Trójkąt bermudzki. To obok Prywatnego śledztwa, mój ulubiony film Wójcika (co widać na załączonym obrazku). Tu tematy są oszczędne, ale charakterystyczne. Idealnie pasują do tego obrazu. 
No i na koniec zostawiam sobie mojego ulubieńca czyli wspominane już wielokrotnie Prywatne śledztwo. Na przestrzeni lat widziałem ten film kilkadziesiąt razy, znam go na pamięć, a mimo to nie znudził mi się. Częściowo kręcony był w moich rodzinnych okolicach (pamiętam to poruszenie, film będą kręcić. Podobna sytuacja była przy Trójkącie bermudzkim), później lata studenckie i Łódź, jedna z bohaterek tego obrazu, którą uwielbiam do dziś, pomimo że nie mieszkam już tam od wielu lat. Dobrze, przejdźmy do muzyki z tego filmu. Zacznijmy od Wokalizy. Dla mnie jeden z najpiękniejszych tematów w filmie polskim. Ten film i ten utwór to moje szczenięce lata, szczęśliwe, beztroskie. A ta wokaliza to wspomnienia wakacji, zapachów, ciepła, rzeki. To kompozycja, którą zaliczam do tych smutno-radosnych. Słuchając tego można się uśmiechać, ale i uronić łezkę. Dalej ten niepokój i groza w kompozycji Śledzenie. Świetnie wprowadzający dreszczyk emocji utwór Policja, no i na sam koniec Pościg, który przewija się przez cały film, ale w pełnej krasie możemy go wysłuchać na napisach końcowych. Świetny syntezatorowy motyw, genialny bas, jeszcze lepsze solo gitarowe i ta mocna perkusja. Kapitalna muzyka. Dodam jeszcze, że mieszkając przez lata w Łodzi, miałem okazję spotkać wielu bohaterów tego filmu (i nie tylko tego) osobiście, po prostu na ulicy czy w sklepie. Piękne czasy.




Wracając do początku tego wpisu. Byłem niezwykle zadowolony, że dołożyłem małą cegiełkę (prosząc w listach) do wydania Prywatnego śledztwa na DVD. Później marzyłem o muzyce do tego filmu. I bagatela, po jedenastu latach, dzięki GADom doczekałem się. Ponownie dzięki ich pracy, zaangażowaniu i pasji, otrzymujemy fenomenalny krążek z muzyką Górnego. To on udostępnił swoje dzieła z prywatnego archiwum. Tylko tam przetrwały. Kawał historii naszego kina, dodajmy, kawał świetnej, muzycznej historii.  Warto mieć na półce.
PS. Przydał by się dzisiaj taki mściciel na motorze. Może bez zabijania, ale porządny cios w ryj niejednemu kierowcy by się przydał. Lata mijają, a chamstwo na drodze nadal mamy niesłychane.

1 komentarz:

  1. Jak widzę film "Prywatne śledztwo" wywarł nie tylko na mnie wielkie wrażenie. Pamiętam, że przed laty natknąłem się na niego w telewizji i zaciekawiony tym co ujrzałem, postanowiłem obejrzeć go do końca. Pech chciał, że nie widziałem jego początku więc nie tylko straciłem część fabuły, ale umknął mi także tytuł filmu. Na szczęście telewizja po jakimś czasie postanowiła go przypomnieć i wtedy już nadrobiłem braki fabularne jak i rozszyfrowałem zagadkę jego tytułu. Byłem pod wielkim wrażeniem tego filmu, jego dynamiki, fabuły, muzyki, a przede wszystkim realizacji. Jak to się mówi oglądałem go z otwartą gębą. Gdy po wielu latach zobaczyłem, że ukazał się on na płycie DVD nie zastanawiałem się ani chwili nad jego zakupem. Do dziś zresztą jest on ozdobą mojej kolekcji filmów. Aż korci by przypomnieć sobie ten obraz. Chyba będę musiał wygospodarować nieco czasu. A co do muzyki to trzeba będzie się nią zainteresować. Koniecznie.

    OdpowiedzUsuń