- Observations
- Channels (Intro)
- Colour Stills
- Ostentatia I & II
- A Passage Thru
- Edges
- Over Oceans
- Terraqueous
- Skies
Z cyklu „Atrakcyjna Osiemdziesiątka”.
Niestety ostatnio mam bardzo mało czasu i nie zmieni się to co najmniej przez najbliższe dwa tygodnie. Przez to wszystko nie mam czasu na kolejne wpisy. Dlatego dziś będzie krótko.
Jim Bartz to amerykański wirtuoz gitary, inżynier, który buduje własne instrumenty. Właśnie na jednym z takich instrumentów zagrał na opisywanym tu debiucie. Dzięki swojej pomysłowości i wielkiemu talentowi nagrał bardzo interesujący album, który odkryłem stosunkowo niedawno. Muzyka zawarta na tym wydawnictwie to miszmasz kilku gatunków muzycznych. Najogólniej mówiąc, twórczość zawarta na tej płycie zaliczana jest do nurtu New Age. Ale usłyszymy tu także typowy ambient czy też elementy jazzu. Piękna instrumentalna muzyka, która przenosi nas w otchłanie kosmosu lub głębiny oceanów. A to wszystko uzyskane jest w większości dzięki kilkudziesięciu strunom, niezwykłemu instrumentowi, który Jim nazwał StringStation. Pomimo że Bartz wspiera się na tym albumie delikatnie syntezatorami to większość dźwięków uzyskał dzięki specjalnie skonstruowanym gitarom. Efekt jest niesamowity.