piątek, 5 lutego 2016

Perfect - Jestem (1994)

  1. Nie Daj Się Zabić
  2. Siódma Czytanka Dla Janka
  3. Oddech Rosji
  4. Całkiem Inny Kraj
  5. Bujanie W Obłokach
  6. Rzeczy Do Zrobienia
  7. Gdy Mówię Jestem
  8. Adrenalina
  9. Z Życia Idola
  10. Cygańska Pieśń Miłosna
  11. Ołowiana Kula
  12. Kołysanka Dla Nieznajomej

Kilka tygodni temu doszła do mnie wiadomość, że niebawem pojawi się wznowienie tej płyty. Bardzo ucieszyła mnie ta wiadomość. To właśnie na tym albumie znajduje się jedna z moich ulubionych polskich piosenek. Mój oryginalny kompakt gdzieś zaginął, a raczej został pożyczony i do dziś nie wrócił. Tak, to były czasy kiedy jeszcze pożyczałem płyty. Dziś już tego nie robię, między innymi z takich powodów jak wyżej. Obecnie, pierwsze wydania są potwornie drogie. Zamówiłem więc ów wznowienie, które dotarło do mnie dwa dni temu…
Nigdy nie byłem jakimś wielkim admiratorem zespołu Perfect, jednakowoż cenię sobie ich dwa pierwsze albumy, jeszcze z Hołdysem w składzie. No właśnie, po rozwiązaniu grupy przez wspomnianego Hołdysa nie sądziłem, że ta zostanie kiedyś wskrzeszona. Tak się jednak stało. Zespół skrzyknął się na nowo, tym razem bez Zbigniewa, a album Jestem był ich wielkim powrotem.
Strasznie byłem ciekawy jak zespół zaprezentuje się po latach albumowego milczenia, no i bez lidera i lokomotywy czyli Hołdysa. Z dużym podekscytowaniem wracałem, te dwadzieścia lat temu, do domu, po zakupie kompaktu. Po pierwszym przesłuchaniu miałem mieszane uczucia. Płyta podeszła mi mniej więcej w połowie. Szczerze mówiąc tak pozostało do dziś. Album został nagrany w składzie: Grzegorz Markowski (śpiew), Ryszard Sygitowicz (gitary), Jacek Krzaklewski (gitara), Andrzej Nowicki (bas) oraz Piotr Szkudelski (perkusja). Teksty, które są bardzo mocną stroną tej płyty napisał Bogdan Olewicz.

A jakie utwory znalazły się na samym krążku? Album otwiera bardzo fajny, zadziorny, z pazurem utwór. Chodzi o piosenkę zatytułowaną Nie Daj Się Zabić. To utwór przestroga, w którym mowa jest o szkodliwości zażywania narkotyków. Znakomity otwieracz z niesamowitą rockową mocą.
Dalej usłyszymy nawiązanie do przeszłości, którym jest piosenka Siódma Czytanka Dla Janka.  Powiem szczerze, że to słaby utwór jest. Ani mnie tu muzyka nie bierze, ani tekst. W moim subiektywnym odczuciu to zapychacz.
Ale chwilę później mamy świetny Oddech Rosji. Znakomity tekst, który niestety aktualny jest do dziś, w którym na samym początku ponownie mamy odniesienie do przeszłości zespołu. Bardzo lubię ten kawałek, taki idealny do samochodu.
No i zaraz po nim jest piosenka o której wspominałem na samym początku. Idzie o Całkiem Inny Kraj. Bóg jeden wie ile razy wysłuchałem tego kawałka w latach dziewięćdziesiątych. Miałem okresy, że właściwie słuchałem go na okrągło. I minęło dwadzieścia lat, a on nadal wzbudza mój wielki szacunek. W tym utworze zagrało wszystko. Kapitalna muzyka, znakomity tekst i genialne wykonanie. Utrzymany w dość leniwym tempie w zwrotkach i mocniejszym uderzeniem w refrenie. I wspomniany już tekst, coś wspaniałego. Cudownie opisuje nową rzeczywistość po 89 roku. Oczywiście rzeczywistość wielkich miast, na prowincji raczej nikt nie strzelał do młodych dziewczyn. I ten fragment „Nie mogę się jeszcze przyzwyczaić, do obrazków które z kina znam…” Cudo. 
Bujanie W Obłokach to z kolei dość sympatyczny utwór, trochę przypominający mi dokonania zespołu Lady Pank. Wielkie dzieło to nie jest, ale słucha się tego dobrze. Dalej usłyszymy piosenkę, jak ja ją nazwałem, instruktażową pod tytułem Rzeczy Do Zrobienia. Tekst daje wskazówki dorastającym mężczyznom, jak godnie przeżyć życie. Ten wieczny bełkot o spłodzeniu syna, posadzeniu drzewa i wybudowaniu domu, jest niesamowicie ograny i nudny. Od samego początku strasznie mierził mnie ten numer.

Gdy Mówię Jestem to kolejny po Całkiem Inny Kraj killer tego albumu. Niby prosta piosenka, ale muzyka w połączeniu z ponownie znakomitym tekstem Olewicza robi ogromne wrażenie. Świetny, dość długo trwający wstęp zagrany na gitarze. Leniwy gitarowy motyw z początku, snuje się pięknie przez cały ten utwór. Myślę, że niejednemu twardzielowi popłynęła łza przy tej piosence i niejeden przejrzał się w tym utworze jak w lustrze. Znakomity.  
Kolejne propozycje z tej płyty to nie do końca to. W moim odczuciu bez pomysłu i polotu. Weźmy taką Adrenalinę. Wydawało by się, że piosenka powinna być z wykopem, do przodu, a tu takie pitu pitu. Z Życia Idola brzmi trochę jak Adrenalina tylko jest szybsza. Muzycznie prosta, bez pomysłu, a i ten tekst nie do końca. Słabizna.
Cygańska Pieśń Miłosna takie to trochę ska, trochę rock. Tekstowo o grupowym seksie, stacjach benzynowych itp. Te trzy utwory to zdecydowanie słaba część tego albumu.
Ale przed nami jeszcze dwie piosenki. Pierwszą z nich jest Ołowiana Kula w której gościnnie na harmonijce zagrał Wojciech Jan Pytkowski. Tu też mam mieszane uczucia. W moim subiektywnym odczuciu zwrotki są słabiutkie, natomiast zawsze podobał mi się refren, zarówno w warstwie muzycznej jak i tekstowej. Usłyszymy tu też dość ciekawe gitarowe solo.
Na sam koniec wielki ich przebój zatytułowany Kołysanka Dla Nieznajomej, zaczynający się od słów „Gdy nie bawi cię już Świat zabawek mechanicznych” No ten numer to chyba wszyscy (a przynajmniej większość) znają. Fajny, akustyczny kawałek. Niestety przez te wszystkie lata zgrany do granic możliwości. Osobiście gdy go słyszę puchną mi uszy. Szkoda, bo to naprawdę poprawny numer.

Reasumując, ten powrót udał się Perfectowi. Okazało się bowiem, że i bez Hołdysa, zespół potrafił sobie poradzić. Jest tu oczywiście kilka słabizn, ale utwory takie jak Nie Daj Się Zabić, Całkiem Inny Kraj czy w końcu Gdy Mówię Jestem wspaniale nadrabiają. Dla mnie ta płyta to bardzo fajny powrót do lat dziewięćdziesiątych, cała masa wspomnień o dawnych miłościach i przyjaźniach. Mimo wszystko, to były fajne czasy. Warto mieć ten album na półce.
Dodam jeszcze tylko, że autorem rysunków i okładki jest Edward Lutczyn, a samo wznowienie (mimo że to digipack) jest bardzo ładnie wydane. Laminowana okładka, książeczka na porządnym kredowym papierze. Dobra robota.  
 
 
 
      

2 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jest kilka zadziornych kawałków na tym albumie, do których chętnie wracam. :)

    OdpowiedzUsuń