- Awakening
- Robes And Crowns
- From The Four Winds
- Lucifer's Cage
- Revelation
- The Price Of Experience
- The Dance Of Albion
- The Tyger
- The Ecchoing Green
- London
- Night
- Concerto: Movement One/MovementTwo/MovementThree
- On Wings Of Hope
- Visionary (Original Version)
Na skutek wielu próśb o
to aby zamieścić jeszcze jakieś recenzje płyt Gordona, spełniam je z
wielką chęcią. Na blogu znajduje się już opis płyty Perilous Journey i powiem
szczerze, na początku nie spotkała się z jakimś wielkim zainteresowaniem.
Ostatnio diametralnie się to zmieniło, co mnie osobiście bardzo cieszy.
Visionary to pierwszy
album na którym muzycznie Giltrap poszedł w stronę rocka progresywnego. Inspiracją
do stworzenia tej płyty była twórczość żyjącego na przełomie osiemnastego i
dziewiętnastego wieku Williama Blake’a. To właśnie jego poezja oraz malarstwo
tak mocno wpłynęło na młodego Giltrapa, że ten postanowił zilustrować tę
twórczość za pomocą muzyki.
Sam Gordon był i nadal jest zadowolony ze swojej pracy. Jedynym mankamentem tego wydania jest okładka. Giltrap chciał aby okładką był jeden z obrazów Blake’a, jednak wytwórnia na to nie pozwoliła. Oni chcieli pójść bardziej przyszłość (zafascynowali byli okładką płyty Pink Floyd Dark Side Of The Moon). Myśleli że Gordon ma być kosmiczny, a ten wcale taki nie był i nie chciał być. Rzeczywiście, któryś z rysunków Blake'a byłby zdecydowanie ciekawszym pomysłem.
Sam Gordon był i nadal jest zadowolony ze swojej pracy. Jedynym mankamentem tego wydania jest okładka. Giltrap chciał aby okładką był jeden z obrazów Blake’a, jednak wytwórnia na to nie pozwoliła. Oni chcieli pójść bardziej przyszłość (zafascynowali byli okładką płyty Pink Floyd Dark Side Of The Moon). Myśleli że Gordon ma być kosmiczny, a ten wcale taki nie był i nie chciał być. Rzeczywiście, któryś z rysunków Blake'a byłby zdecydowanie ciekawszym pomysłem.
Utwory 1-5 odnoszą się
do wizji Sądu Ostatecznego według Blake’a, natomiast pozostałe kompozycje to
tytuły wierszy i rysunków tegoż.
Na albumie oprócz
samego Giltrapa zagrali między innymi młodziutki Simon Phillips na perkusji, John
Bailey (gitary), Rod Edwards (klawisze), John G Perry (bas) oraz wielu gości.
Album rozpoczyna
kompozycja Awakening. Miarowe tykanie, gitara akustyczna i kapitalne klawisze. Ależ
uwielbiam ten początek. Cała ta kompozycja jest kapitalna. Genialne popisy
Giltrapa na gitarze i świetne orkiestracje. Utwór płynnie przechodzi w kolejny
Robes And Crowns w którym mamy kontynuację pierwszego. Wyśmienite smyczki i genialne
gitary. Czego chcieć więcej.
From The Four Winds
rozpoczyna świetna gitara, która przenosi nas w czasy odległe. Ponownie
usłyszymy tu piękne smyczki. Ale w roli głównej jest Gordon i jego gitara.
Uwielbiam takie średniowieczne klimaty.
Lucifer's Cage to znowu
świetne orkiestracje, ciekawe klawiszowe tła i oczywiście gitary. Utwór w
początkowej fazie podniosły w swojej wymowie, przechodzi w popisy gitary
akustycznej by ponownie z całą mocą uderzyć.
Dzień Sądu kończy
kompozycja Revelation, która jednocześnie zamyka pierwszą stronę wydania
winylowego. Spokojne gitary akustyczne, które wiodą tu zdecydowany prym. Ale jak
wcześniej usłyszymy świetne smyczki i rewelacyjną sekcję dętą. Do tego
wszystkiego usłyszymy tu piękne wokalizy w wykonaniu Shirlie Roden.
Druga strona jest nie
mniej urokliwa od pierwszej. Tu także w roli głównej usłyszymy gitary
akustyczne ale jak i wcześniej, wyśmienite orkiestracje. Ta strona to z reguły krótkie
kompozycje trwające dwie do trzech minut z nielicznymi wyjątkami. Moje
faworyty? Na pewno żywiołowa z ciekawymi dęciakami The Tyger (ach te
saksofony), piękny (świetna współpraca klawiszy i gitar) London czy bardzo ciekawie rozwijający się Night,
który kończy te arcyciekawą płytę.
W wydaniu kompaktowym dostępne są dodatkowe utwory. Pierwszy z nich
pod zbiorczym tytułem Concerto kryją się trzy krótkie kompozycje na gitarę
akustyczną. Kolejny bonus On Wings Of Hope to bardzo fajny, skoczny, żwawy utwór. Ostatnim bonusem jest kompozycja zatytułowana Visionary.
Trwa ona ponad piętnaście minut i jest zapisem pierwszych pomysłów Giltrapa,
które później miały znaleźć się na płycie. Możemy tu usłyszeć dźwięki krzywuły,
która ostatecznie nie zagrała na albumie.
Visionary to
zdecydowanie album gitarowy. Prym wiedzie akustyczna gitara dwunastostrunowa na
której Gordon wyczarowuje przepiękne obrazy, przenosi nas do czasów dawnych i
dostarcza dobrej zabawy. Ta płyta to dowód na fantastyczne umiejętności
kompozytorskie Giltrapa jak również dowód jego wspaniałej techniki. Dla sympatyków
symfonicznej odsłony rocka progresywnego z gitarą
akustyczną w roli głównej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz