Strona A:
- Moja Ziemio Wyśniona
- Trójkąt Radości
- Strategia Pulsu
- Memento Z Banalnym Tryptykiem
No to cyk, na drugą
nóżkę. W 1979 roku do legendarnego tria Skrzek-Anthimos-Piotrowski dołączył Sławomir
Piwowar. Już jako kwartet zespół nagrał Memento Z Banalnym Tryptykiem. Niestety
ten album zamknął przepiękny rozdział w historii grupy. Panowie mieli już dość.
Wielomiesięczne trasy, rozjazdy i nagrywanie płyt dały się we znaki. Po
nagraniu tego albumu rozstali się w zgodzie i każdy poszedł swoją drogą.
Płyta zawiera cztery utwory.
Dwa z nich skomponował Józef Skrzek
(Moja Ziemio Wyśniona, Memento Z Banalnym Tryptykiem), Trójkąt Radości jest
autorstwa Piwowara, a Strategia Pulsu została stworzona przez duet Piotrowski -
Anthimos. Na albumie pojawili się również goście, Jan „Kyks” Skrzek (harmonijka
ustna, oklaski) oraz Alicja Piwowar i
Renata Szybka (oklaski). Nagrań dokonano w
Studiu Polskiego Radia w Opolu. Autorem tekstów jest Julian Matej
(prawdziwe nazwisko Romuald Skopowski).
Album rozpoczyna i
kończy fragment kompozycji Straussa Pochwała Kobiet, spełniając swojego
rodzaju klamrę, która spina całą płytę.
Po tym króciutkim intro
usłyszymy pierwszą kompozycję tej płyty Moja Ziemio Wyśniona. Ten utwór to
takie trochę SBB w pigułce. Rozpoczyna się bardzo żywiołowo. Świetna perkusja,
klawisze i gitary. Po pewnym czasie ten galop przechodzi we fragment spokojny,
stonowany, który po kolejnym przełamaniu zamienia się w iście rockowy utwór. W
tej kompozycji należy zwrócić uwagę na gitary Anthimosa i Piwowara, które
kapitalnie ze sobą współpracują. No i to gitarowe solo… poezja.
Trójkąt Radości.
Fantastyczny popis Piwowara. To instrumentalna ballada, podzielona na dwie
gitarowe części. W pierwszej gra gitara akustyczna, natomiast w drugiej
elektryczna. Gitary i minimalne zaangażowanie Skrzeka na klawiszach.
Strategia Pulsu to
krótka, trwająca trzy i pół minuty instrumentalna kompozycja autorstwa
Piotrowski – Anthimos. Żywiołowe granie z pogranicza fusion. W drugiej części
na harmonijce gra Skrzek przez co charakter utworu zmienia się na nieco
bluesrockowy. Tak kończy się strona pierwsza tej płyty.
No i cała strona druga
to tytułowa suita. Ale jaka suita. Genialna. Zaczyna się bardzo spokojnie by za
chwilę uderzyć ścianą dźwięku zbudowaną z potężnych klawiszy. Przez cały utwór
mamy zmiany nastroju. Usłyszymy tu typowo rockowe granie oraz fragmenty czysto
progresywne, przejmujący, wręcz zawodzący chwilami śpiew Skrzeka, oraz bardziej
skoczny fragment z oklaskami i
harmonijką ustną Jana „Kyks” Skrzeka. No ale mamy tu coś jeszcze. Wisienką na
torcie jest niemal czterominutowa solówka Lakisa na gitarze. Pamięta ktoś
serial Jan Serce? To właśnie w tym serialu, w jednym z odcinków, usłyszymy
przez chwilę właśnie to solo. Pamiętam jak w latach osiemdziesiątych testowałem
głośnik telewizora gdy tylko pojawiał się odcinek z tym fenomenalnym solo.
Łapie za serce, jeden z najlepszych popisów gitarowych jaki kiedykolwiek w
życiu słyszałem. Pamiętam kiedy pierwszy raz w całości wysłuchałem tej suity,
łzy leciały mi jak grochy. Arcydzieło.
Tak kończy się ta
płyta. To kolejna z tych, które należą do ścisłej czołówki w mojej kolekcji. Wyraźnie
słychać, że album jest bardziej gitarowy. Płyta jako całość nie jest może
spójna, każdy utwór brzmi nieco inaczej, każdy wnosi coś innego. Jednak w moim
odczuciu to wcale nie jest wada.
Na kompaktowej reedycji
tej płyty z 2005 roku, znalazła się jeszcze jedna kompozycja Z Których Krwi
Krew Moja. Inaczej zaaranżowana (bardziej delikatna z instrumentami
akustycznymi) piosenka, która pierwotnie znalazła się na albumie Pamięć z 1976 roku.
Po niedawnej reaktywacji tego legendarnego składu
pozostaje mieć nadzieję, że panowie nagrają razem nową płytę, czego sobie i
wszystkim fanom SBB życzę z całego serca.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz